Archiwum bloga

30 kwi 2008

Novotel: 24h prison for me in Moscow



Ok, it wasn't my fault. The plane from Warsaw to Moscow was late, so we couldn't catch the connection to Delhi in Moscow. What happened next? Story by Mietek:

"Pod eskortą – jak grupę terrorystów dowieziono nas do hotelu. Bardzo ładny Novotel z ładną restauracją i sklepami. Ale nie dla nas!!! Nam nie wolno wyjść poza wyznaczoną linię a grupa pokoi w których nas zakwaterowano była oddzielona specjalnymi drzwiami zamknięta i chroniona jak więzienie.
Dołączono do nas jeszcze obywatela Hong Kongu i uwaga zażądano, aby ustalić, kto z kim mieszka bo pokoje są dwuosobowe. Obcych ludzi- czasem kobiety z mężczyznami. Nie ważne – protesty i dyskusje były bezskuteczne. Ostatecznie Polacy jakoś się podzielili a biednego Wallace’a z Hong Kongu dokwaterowano!!!! Po kilku probach do innego pokoju jak w wagonie kolejowym.

Poprosiliśmy o możliwość zejścia do sklepu – nie można. Tym, którzy nie mieli zapewniono szczoteczki do zębów. Nie ma możliwości zakupienia dezodorantu czy maszynki do golenia.

Jedzenie miało być podane do pokoi. Prosiliśmy o możliwość zejścia do restauracji. Okazało się, że tylko grupy 15 osobowe są prowadzone do restauracji – dla 12 osobowej to niemożliwe!!! Ok. otwarto nam bar i po wielu prośbach umożliwiono zjedzenie przy stołach a nie na łóżku w pokoju."

Brak komentarzy: